Plenerowy festiwal fotografii na płotach w Wojnowie
546 zdjęć kilkudziesięciu wybitnych twórców, m.in. Tomasza Sikory, Chrisa Niedenthala, Macieja Nabrdalika, Zbigniewa Furmana, Aleksandra Jałosińskiego. Wojnowski Festiwal Fotografii trwa do 30 września.
Fotografie, zawieszone na płotach mazurskiej wsi Wojnowo, można oglądać, spacerując, jadąc na rowerze albo przez szyby samochodu. Polecamy postój, bo warto przyjrzeć im się z bliska. Wojnowski Festiwal Fotografii otwiera, wisząca samotnie u wjazdu do wsi, poruszająca wystawa „Homesick” Maćka Nabrdalika. Maciek, fotograf prestiżowej amerykańskiej VII Photo Agency, laureat World Press Photo kilkanaście razy był w zamkniętej strefie wokół Czarnobyla. Jego materiał opowiada o ludziach, których życie legło w gruzach, dosłownie i w przenośni, 26 kwietnia 1986 roku. Fotoreportaż Nabrdalika jest mocny. Dobrze, że by dojść do środka wsi, gdzie zaczyna się główna część ekspozycji, pokonuje się długą drogę, to pozwala ułożyć sobie w głowie to, co się zobaczyło.
Wojnowo od czerwca do września staje się najdłuższą galerią w Polsce. Aby obejrzeć pozostałe festiwalowe wystawy trzeba przemierzyć 2,5 kilometra – od starej szkoły do Klasztoru Staroobrzędowców.
Na płotach przy głównej ulicy we wsi wisi „600 kilogramów fotografii” – wydruków w dużym formacie. Wojnowski Festiwal Fotografii zorganizowano już po raz piąty. Prace prezentowane są na 25 wystawach indywidualnych i czterech zbiorowych. W każdej edycji festiwalu tematem przynajmniej jednej z nich są czasy PRL-u.
W tym roku można obejrzeć zdjęcia z tego okresu Aleksandra Jałosińskiego i Jana Morka.
Podobnie jak w poprzednich edycjach swoje zdjęcia pokazują pracownicy Lasów Państwowych. Wystawa „Las w obiektywach leśników” bardzo podoba się mieszkańcom Wojnowa. Obleganą ekspozycją zbiorową są „Twarze ZAiKS-u”, portrety wybitnych postaci świata kultury. Kora, Olga Tokarczuk, Magdalena Abakanowicz, Roman Polański, Wojciech Młynarski, Jacek Kaczmarski, Wojciech Kilar to tylko niektóre ze sportretowanych wielkich postaci polskiej kultury.
Lista autorów fotografii jest równie imponująca: Krzysztof Gierałtowski, Ryszard Horowitz, Witold Krassowski, Jacek Barcz, Wojciech Druszcz. Także dwie pozostałe wystawy zbiorowe „Rok Olimpijski” i „Stan wojenny 1981” nie pozostawiają widzów obojętnymi. Silne emocje budzą: cykl fotografii Tomka Sikory o francuskim miasteczku Aix-en-Provence, Justyny Mielnikiewicz projekt „Ukraine runs through it”, Jacka Kusza „Szóste wymieranie” czy Macieja Moskwy materiał o ogarniętej wojną Syrii. Uwagę zwracają wystawy Pawła Bajewa, Tomasza Lazara, Andrzeja Maciejewskiego.
Wielu autorów było obecnych na otwarciu festiwalu, wśród nich m.in. Tomek Sikora, Maciej Pawelec, Paweł Bąbała, Jacek Gąsiorowski, Ignacy Cembrzyński, którzy podczas wspólnego przemarszu przez wieś opowiedzieli gościom o swoich zdjęciach. Festiwal jest ważnym wydarzeniem dla środowiska fotografów i dla mieszkańców wsi.
Tutejsze Stowarzyszenie Przyjaciół Wojnowa co roku przygotowuje domowej roboty przysmaki serwowane na otwarciu imprezy. Przemarsz przez wieś kończy wspólna biesiada w gościnnym Klasztorze Staroobrzędowców (obecnie muzeum), na płocie którego wisi ostatnia z festiwalowych wystaw.
Klub Fotografii Prasowej, organizujący festiwal, szacuje, że w czasie trwania tegorocznej edycji WFF prace obejrzy około 60 tysięcy osób. W poprzednich odwiedzający Wojnowo mogli zapoznać się z twórczością tak uznanych autorów jak: Anna Musiałówna, Czarek Sokołowski, Tomasz Tomaszewski, Mikołaj Nowacki, Jacek Marczewski i wielu innych.
Zdjęcia: Franek Tchórzewski