„Strefa interesów” – dźwięki horroru
Po raz 96. rozdano złote statuetki Amerykańskiej Akademii Filmowej. Twórcy polsko-brytyjsko-amerykańskiej koprodukcji „Strefa interesów” nie wyszli z teatru Dolby z pustymi rękoma. Na czym polega fenomen tego filmu?
Film „Strefa interesów” w reżyserii Jonathana Glazera zdobył pięć nominacji do Oscara, ostatecznie zdobywając dwie statuetki – za dźwięk i najlepszy film międzynarodowy. Glazer pokazuje Holokaust przede wszystkim poprzez dźwięk, co wyróżnia go na tle innych filmów wojennych.
Życie małżeństwa, Rudolfa i Hedwigi Hössów jest sielanką. Wychowują piątkę dzieci w otoczeniu pięknej natury, ogrodów warzywnych znajdujących się obok basenu ze zjeżdżalnią. Mieszkają w luksusowej willi. Czy można chcieć czegoś więcej? Jedyne, co nie pasuje do tego idealnego obrazka, to mur, który dzielą z obozem koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, gdzie Rudolf Höss jest komendantem. Rodzina została osiedlona w strefie interesów nazistowskich Niemiec – tuż obok epicentrum najstraszliwszych zbrodni II wojny światowej.
Jak sąsiedztwo z obozem koncentracyjnym wpływa na rodzinę?
Tak naprawdę wcale. Rodzina jest przedstawiona jako zwyczajni, niczym niewyróżniający się ludzie. Zajmują się normalnymi, codziennymi sprawami jak pranie, gotowanie czy zabawa z dziećmi. To spokojnie życie odbiera im człowieczeństwo w oczach widza. Nie ma mowy o ignorancji albo obojętności. Jest to zwykłe przyzwolenie, a momentami nawet duma z horroru dziejącego się po drugiej stronie muru.
Jedyną osobą, która odczuwa dyskomfort spowodowany tą sytuacją, zdaje się być matka Hedwigi. Na początku swoich odwiedzin jest bardzo dumna z córki i życia, jakie wiedzie. Z czasem zaczyna jej przeszkadzać dym z kominów krematoryjnych, który źle wpływa na jej zdrowie. W końcu jest osobą w zaawansowanym wieku. Jednak po paru dniach spędzonych w rezydencji powoli do niej dociera, co tak naprawdę dzieje się i że eksterminacja dotyczy prawdziwych ludzi, a nie wypromowanych przez propagandę „złych Żydów”. Ostatecznie wyjeżdża bez uprzedzenia, zostawiając córce jedynie list z wyjaśnieniem, dlaczego skróciła pobyt.
Najmłodsi członkowie rodziny różnie reagują na tę sytuację. Jeden z synów komendanta należy do Hitlerjugend i zdaje się być mocno zaangażowany w działania organizacji. Z kolei jedna z córek dużo gorzej radzi sobie z sytuacją. Można pomyśleć, że jest zbyt młoda, aby być w pełni świadomą tego, co się dzieje dookoła. Jednak wpływa to w dużym stopniu na jej psychikę. Dziewczynka ma problemy ze snem i lunatykuje.
„Strefa interesów” triumfuje w kategorii najlepszy dźwięk
Tak naprawdę główną rolę w filmie „Strefa interesów” gra dźwięk. To on wywołuje poczucie dyskomfortu i frustracji u widza. Najbardziej poruszające są sceny, w których na odgłosy natury nakładają się krzyki jeńców obozu koncentracyjnego i huk wystrzałów z broni. Zwyczajne rozmowy postaci są zagłuszane przez paraliżujące brzmienie jadących pociągów. W świetny sposób obrazuje to kontrast między życiem po dwóch stronach muru. Widownia słyszy te same dźwięki, jednak wpływają one na każdego inaczej. Wyobraźnia ludzka jest bardzo różna. Widzowie mają przed oczami nieco inne obrazy, którym towarzyszą owe odgłosy, co sprawia, że każdy przeżywa ten film na swój sposób.
Czasem mniej, znaczy więcej
Klatki filmowe w obrazie „Strefa interesów” są bardzo subtelne, delikatne i oszczędne, bez drastycznych obrazów dobrze znanych z wielu innych produkcji o tematyce wojennej. W pewien sposób przemycane są symbole toczącej się wojny i tragedii ludzkiej. Syn Hössów nosi na ramieniu opaskę ze swastyką, a w sąsiedztwie widać kominy komór gazowych. Nad rodziną stale wisi cień horroru. Podczas łowienia ryb i zabawy z dziećmi nad jeziorem komendant znajduje w wodzie ludzkie szczątki. Dzieci bawią się złotymi zębami ofiar Holokaustu, a ziemię ogródka użyźnia się ludzkimi prochami.
Jest to film, który zapewnia szeroką gamę emocji. Gniew, frustrację, przytłoczenie i bezsilność. Mimo że są to same negatywne odczucia, to właśnie taka atmosfera ma pozostać z widzem i skłonić go do refleksji oraz pamiętania o tragedii, która miała miejsce w obozach koncentracyjnych.
Zdjęcia: serwis prasowy Gutek Film