top
Wydarzenia:

Roztańczone totemy z osobistą intencją

Kolekcjonerskie totemy „Pląsy Polskie” powstały we współpracy Asi Pietrzyk i Koki Skowrońskiej, założycielki Tomem Studio Warsaw. Artystki twórczo odwołały się do „Tańców Polskich” Zofii Stryjeńskiej.

4
Totemy - cztery kolorowe drewniane rzeźby w pasy
Fot. Wunderkamera / Ernest Wińczyk / serwis prasowy Totem Studio

Totemy Asi Pietrzyk i Koki Skowrońskiej stanowią współczesną interpretację polskich tańców: oberka, mazura, krakowiaka i kujawiaka. Zofia Stryjeńska przedstawiła tańce na ilustracjach, Asia Pietrzyk i Koka Skowrońska oddały je w formie 3D – drewnianych rzeźb w kolorowe pasiaste wzory.

Totemy - dwie kobiety trzymają w rękach totemy, inne totemy stoją na postumentach przykrytych tkaninami
Koka Skowrońska i Asia Pietrzyk

Jak przystało na dzisiejsze czasy artystki skomunikowały się w mediach społecznościowych. – Totemy odkryłam online, na Instagramie. Moja klientka w Polsce (Auura) sprzedaje swoje produkty w jednym z concept store’ów, w którym do kupienia były również totemy Koki. Któregoś dnia klientka zapostowała na stories zdjęcie, na którym w tle zauważyłam jeden z totemów i skontaktowałam się z autorką – wyjaśnia Asia Pietrzyk.

– To pierwsza tego typu kolaboracja, ale marzy mi się, by z każdym innym artystą tak dobrze współpracowało mi się jak z Asią Pietrzyk – mówi założycielka Totem Studio Warsaw.

Asia Pietrzyk, która na stałe mieszka i pracuje w Sztokholmie, przyjeżdżała do Warszawy na sesje podczas których artystki wspólnie malowały totemy.

Zadanie nie było proste. Poprzedziły je dwa lata prób kolorystycznych, które robiła Koka Skowrońska. – Projekt okazał się trudny technicznie. Namalowanie pasów na bryle obrotowej nie było łatwym zadaniem – twierdzi Asia Pietrzyk.

Totemy – proces

Autorki skonstruowały specjalną „maszynę”, której składowymi były: statyw fotograficzny, kawalet, uchwyt magic arm do kamer i aparatów oraz ołówek. Samo wyznaczenie pasów na 23 totemach (dwadzieścia stanowi kolekcjonerską edycję, trzy to egzemplarze autorskie), zajęło autorkom cały dzień. Początkowo zakładały, że kolekcja powstanie w niespełna tydzień, okazało się jednak, że jej stworzenie było znacznie bardziej czasochłonne.

Asia i Koka, czyli, koło gospodyń totemowych (tak o sobie mówią) malowało osiem godzin dziennie – od dziewiątej do siedemnastej. I tak przez 12 dni roboczych! Artystki dzieliły się kolorami.

Asia chciała zaingerować w formę, jaką mają totemy stworzone przez Kokę, stąd kulka na czubku rzeźb nawiązująca kształtem do drewnianych korali. Na szczycie totemu dostrzec można także kwiat – również będący echem sztuki ludowej. Sercem kwiatu jest koral.

– W tych totemach nic nie dzieje się przypadkiem – stwierdza Asia Pietrzyk, pomysłodawczyni projektu, zafascynowana dwudziestoleciem międzywojennym i twórczością Zofii Stryjeńskiej.

Poprzeczne pasy zdobiące totemy to odwołanie do pasiaków. Ludowe stroje są w pasy i pionowe, i poziome. Artystki zdecydowały jednak, że totemy ozdobione zostaną wertykalnie ze względu na plastyczny wyraz i aby dekoracja była spójna z kształtem rzeźby.

Przy malowaniu pasów autorkom najbardziej zależało na stworzeniu wrażenia, że pasy te wirują, są w ruchu – by drewniane obiekty, jakimi są totemy, nie zachowywały się w tańcu „jak drewno”.

– Niełatwo było nauczyć Totemy „pląsać”. Bryły, początkowo drewniane, sztywne, z każdym ruchem pędzla nabierały nie tylko pasów i kolorów, ale też zwyczajnie życia. Statyczna, surowa rzeźba przeszła więc przemianę w kolorowy, dynamiczny i plastycznie wirujący obiekt. W dodatku wesoły i budzący uśmiech – uważa Koka Skowrońska.

Sam proces powstawania rzeźb przyniósł artystkom wiele radości, jeszcze więcej sam efekt! Rezultatem swoich twórczych poszukiwań Koka Skowrońska i Asia Pietrzyk podzieliły się z miłośnikami designu i sztuki podczas wernisażu „Pląsów Polskich”, który odbył się w czerwcu w warszawskim o9.concept. Rzeźby można kupić obecnie w online’owym butiku Totem Studio Warsaw albo, po umówieniu się, podczas wizyty w showroomie na warszawskiej Saskiej Kępie, który Totem Studio Warsaw dzieli ze Studiem Wunderkamera.

Totemy, wykonane z drewna bukowego, powstają w stolarni na Podhalu. Malowane są przez Kokę Skowrońską w jej pracowni na Grochowie, gdzie Koka i Asia pracowały nad „Pląsami Polskimi”. Rzeźby mają ok. 34 cm wysokości. Obecnie Koka pracuje nad większymi formami – 70 cm – których premiera będzie miała miejsce w październiku. Czy powstaną wielkie „Pląsy”? Nie wiadomo.

Asi Pietrzyk krok od 2 do 3D

Asia Pietrzyk, ilustratorka i graficzka, od kilkunastu lat tworzy ilustracje prasowe, plakaty, projekty opakowań dla klientów z całego świata, m.in. z Europy, Australii, Stanów Zjednoczonych. – Koncentruję się obecnie na tym, by moje ilustrowanie „wychodziło poza papier”, poza płaskie formy. Totemy to mój pierwszy projekt 3D inny niż koncepcje opakowań – mówi Asia Pietrzyk.

Koka Skowrońska – to ona wymyśliła „totemowanie”

Powołane do życia przez Kokę Totem Studio Warsaw działa od czterech lat, ale zanim powstało założycielka przebyła długą drogę. Zaczęła od tworzenia wertykalnych kompozycji, czynności która ją relaksowała, gdy pracowała w agencji reklamowej. Na jej określenie wymyśliła słowo „totemowanie”, które rozumie jako intuicyjną aktywność twórczą, która polega na swobodnym układaniu przedmiotów jeden na drugim.

– Z czasem zamarzyłam, by zamknąć totemowanie w jednej formie. Dwa lata eksperymentowałam, by dojść do obecnego kształtu, jaki mają totemy – wspomina Koka Skowrońska.

– Potem przyszedł czas na próby z kolorami. Najważniejsza jest jednak intencja, którą dodaje przyszły posiadacz totemu, a zarazem jego współautor. Intencja ta wyrażająca słowami jakąś myśl lub wartość umieszczana jest na spodzie rzeźby. W ten sposób totemy stają się osobistymi przedmiotami. Jedni kupują je dla siebie, inni jako trójwymiarową kartkę z życzeniem.

Zdjęcia: Wunderkamera / Ernest Wińczyk / serwis prasowy Totem Studio