top
Wydarzenia:

Pod podwójnym dachem

Zamiast jednego dwuspadowego dachu – dwa, a pod nimi – jeden dom dla młodego małżeństwa z dziećmi. Dużo miejsca dla każdego, masa przestrzeni dla książek, wanna na antresoli i szklarnia w ogrodzie.

4
Dom jednorodzinny od strony ulicy
Dzięki zabiegom architektów dom nabrał nowoczesnego charakteru

Dom pod podwójnym dachem wygląda nowocześnie, ale ma już swoje lata; w drugiej dekadzie XXI wieku właściciele odnowili go i powiększyli, z sympatią dla otoczenia i szacunkiem dla skali sąsiednich budynków. Do wymyślenia domu na nowo zaprosili pracownię Pro-Story, założoną w 2014 roku przez Jiříego Zábrana i inżyniera Josefa Houškę; zespół uzupełnia architektka Tereza Nová. Dzięki ich połączonym umiejętnościom, projekt można było zacząć od pomysłu i szkicu, a skończyć na budowie.

Dom widziany od strony ogrodu
Budynek podzielony na dwie bryły nie przytłacza swoimi rozmiarami

Okolica ma podwójny charakter, jest tu osiedle bloków, ale i jednorodzinne domy, ustawione jeden koło drugiego, czasami stykające się ścianami. Większość z nich ma trochę zieleni od strony ulicy, więcej na sporych działkach od tyłu, wspólnie tworzą prywatną zieloną enklawę. Niemal każdy z nich przeszedł w ostatnich latach remont, niektóre zostały powiększone, rosnąc w różnych kierunkach i zyskując nowe przybudówki. Po zmianach w sąsiedztwie przyszła kolej na dom należący do młodego małżeństwa z dziećmi. Budynek miał dostosować się do potrzeb rodziny i zyskać nieco przestrzeni. A także – nabrać nowoczesnego charakteru, poprzez dodanie kolejnej warstwy do jego oryginalnej konstrukcji.

Antresola nad pokojem dziennym
Antresola nad pokojem dziennym, czyli więcej miejsca na książki i na odrobinę prywatności. Po lewej – siedzisko-huśtawka

Dach razy dwa

Najbardziej widoczną zmianą, która pociągnęła za sobą również gruntowne przeobrażenie wnętrz, była zamiana jednego dachu na dwa; wygląda to tak, jakby obok siebie stały dwa niezależne budynki, każdy z archetypicznym dwuspadowym zadaszeniem. Architekci nie zmienili wysokości domu, ale zlikwidowali typowy strych, wnętrza otwierają się na pełną wysokość, aż po szczyt dachowej konstrukcji – rewers dachu można zobaczyć z pierwszego piętra, ale i z części parteru. Wejście do domu mieści się w przytulonej do głównej konstrukcji nowej części, która zajęła miejsce starej przybudówki, stojącej w tym samym miejscu.

Łazienka na antresoli, za przeszkloną ścianą widać wolno stojącą wannę
Nad kuchnią, na zabudowanej antresoli jest łazienka i sypialnia rodziców

Klarowny, widoczny na fasadzie podział we wnętrzu nieco się zaciera. Schody biegną w górę w dwóch miejscach, przejścia nie zawsze są oczywiste. Są tu antresole, podesty, półpoziomy, szyba zamiast ściany, ażurowe balustrady. Pomieszczenia się przenikają, słońce zagląda przez okna z różnych stron budynku.

Widok ze schodów na pierwsze piętro i dwoje drzwi prowadzących do pokoi dziecka i rodziców
Dwa biegi schodów rozdzielają półki, które w przyszłości zapełnią się kolejnymi książkami. Na piętrze drzwi prowadzące do łazienki rodziców i do pokoju dziecka

Wanna nad salonem

Na dolnej kondygnacji, standardowo, znalazła się otwarta przestrzeń z kuchnią i pokojem dziennym; nad tą przestrzenią są aż dwie antresole, dorosła wersja zabawy w domki na drzewie. Na jednej, od strony ogrodu, znalazła się sypialnia rodziców i przeszklona łazienka z wanną. Do drugiej, umieszczonej naprzeciwko, prowadzą osobne schody. To otwarty i jednocześnie nieco odosobniony pokój do czytania, jest tu dużo miejsca na książki i nieco więcej niż w otwartej przestrzeni prywatności. Na parterze, nieco podwyższonym względem poziomu ulicy, znalazły się również pokój dla dwójki dzieci, łazienka i niewielki schowek przy schodach. Obudowane półkami na książki główne schody prowadzą na piętro, z podestu przechodzi się do kolejnego pokoju dziecięcego i do królestwa rodziców.

Na pierwszym planie wanna, dalej za przeszkloną ścianą widać antresolę z pokojem do czytania
Wanna przy sypialni rodziców. Za przeszkloną ścianą widać antresolę z pokojem do czytania

Świerk i brzoza

Dużo tu drewna – drewniane są sufity i odsłonięte belki stropowe, schody i taras, odpowiednio zaimpregnowane drewno pokryło też część fasady. Na sufitach i podłogach na piętrze króluje skandynawsko wyglądający świerk, jako okładzinę ścian wykorzystano jasną sklejkę brzozową. Mieszkańcy nie chowają się przed sąsiadami i przechodniami zwartą ścianą, jednak część okien od strony ulicy przesłonięto drewnianymi listwami – przepuszczają światło, ale chronią prywatność domowników, kryjąc umieszczoną na osi wzroku wolno stojącą wannę.

Dom od strony ulicy, zapalone światła we wnętrzach, zmierzcha się
Drewniane listwy przesłaniają częściowo okna i zapewniają domownikom więcej prywatności

Same okna są proste, drewniane, bez podziałów. Fasadę odnowiono i tam, gdzie nie ma drewna, pomalowano na biało. Dla wygody, na podłogach na parterze znalazło się naturalne linoleum i ceramiczne płytki. Wystrój dopełniają żeliwny grzejnik i wolno stojący kominek rozgrzewający dom w chłodnej dni.

Korytarz, na podłodze ceramiczna biało-czarna mozaika, na końcu korytarza widać wolno stojący kominek z rozpalonym ogniem
Widok od wejścia na pokój dzienny. Na parterze podłogi są albo ceramiczne, albo pokryte linoleum

Widoki z ogrodu

Gdy jest ciepło, z pokoju dziennego można przejść bezpośrednio na zewnątrz, na taras. Za domem rozciąga się duża działka – teren, na której stoi budynek, ma prawie 580 m2, zabudowa zabrała z tego niewiele ponad 100 m2. Rodzina może cieszyć się przestrzenią, planować swój ogród, przestrzeń do zabawy i korzystać ze stojącej tu od lat szklarni. I z przyjemnością patrzeć na swój piękny stary i nowy jednocześnie dom.

Widok na dom z dużego ogrodu na tyłach budynku, po prawej widać szklarnię
Ściana sąsiedniego domu osłania taras. Po prawej stronie jest wjazd dla samochodów

Lokalizacja: Pilzno, Czechy

Projekt: Studio Pro-Story, Tereza Nová, Jiří Zábran

Rok realizacji: 2022

Powierzchnia użytkowa domu: 128 m2

Powierzchnia działki: 575 m2

Zdjęcia: www.petrpolakstudio.cz

Stolarka: Jiří Ruml / Gasys