Apartament bez drzwi: architektoniczna zabawa przestrzenią
Właściciel tego mieszkania chciał mieć w nim tak mało drzwi, jak to tylko możliwe. Architektka Markéta Bromová zrezygnowała więc z tradycyjnych podziałów i do wnętrza wstawiła duży kolorowy boks, tworząc funkcjonalną, zabawną i zaskakującą przestrzeń.
Budynek, w którym znajduje się mieszkanie bez drzwi (no dobrze, prawie bez drzwi), stoi na wzgórzu o nazwie Letná; to jedno ze wzniesień wokół centrum Pragi. Letná leży na lewym brzegu Wełtawy, a z jej szczytu można podziwiać panoramę Starego Miasta z jego najsławniejszymi zabytkami. Na wzgórzu dominuje zieleń i trasy spacerowe, przyjeżdża się tu odpoczywać w parku Letenské Sady i na błoniach Letenská Pláň; budynków jest niewiele.
Przestrzeń zamiast drzwi
Letná pozwala cieszyć się przestrzenią. To poczucie swobody udało się przenieść do wnętrz apartamentu. Architektka zrezygnowała z drzwi i ścian działowych i postawiła na mniej standardowe rozwiązania. Wstawiła do wnętrza duży boks – a właściwie kilka boksów, które oddzielają od siebie różne funkcjonalne strefy i jednocześnie kryją w sobie potrzebną zabudowę.
Największy, centralnie umieszczony zielononiebieski kubik stoi na granicy części prywatnej i dziennej. Z jednej strony kryje kuchenne sprzęty, piekarnik, zmywarkę i lodówkę, z drugiej chowa szafę, do której jest dostęp z sypialni. Kolejny boks wypełnia przestrzeń przy wejściu, gdzie również znalazła się szafa, i płynnie przechodzi w biblioteczną zabudowę, którą tworzą dwie ustawione naprzeciwko siebie, sięgające od podłogi do sufitu masywne półki. Wytyczona przez nie wąska i długa biblioteka ulokowana jest między przyjemnie dużą łazienką a sypialnią – poszczególne pomieszczenia wydzielają tu nie ściany, a meble przybierające rozmiary ścian.
Drzwi tylko do łazienki
Za drzwiami można się w tym mieszkaniu schować tylko w łazienkach. Jedna z nich, kompaktowa, czeka na gości przy wejściu. Drugą, znacznie większą i ulokowaną przy sypialni, chronią duże, przeszklone drzwi piwotowe. W części prywatnej światło wpada do wnętrz przez trzy stosunkowo wąskie okna – w sypialni, w bibliotece i w łazience, w której pod oknem umieszczono wannę, a po przeciwnej stronie pomieszczenia – prysznic.
Zabudowa kuchenna, dostępna od strony strefy dziennej, widoczna jest tylko wtedy, gdy jest potrzebna, bo można ją schować całkowicie za zamykanymi panelami. Posiłki przygotowuje się na wyspie kuchennej z betonowym blatem, betonowym zlewozmywakiem i frontami z patynowanego mosiądzu. Od największej w domu przestrzeni, łączącej funkcję jadalni i salonu, wyspę kuchenną oddziela jedynie słup konstrukcyjny. Przy urządzaniu mieszkania, konieczne było też zachowanie komina – o jego ścianę opiera się wezgłowie łóżka.
Minimum drzwi, bogactwo kolorów i tekstur
Boksy, które zaprojektowała pracownia Markéty Bromovej, są wykonane z materiałów o różnych kolorach i strukturach. Architektka wyeksponowała też surowe betonowe sufity z widocznymi elementami konstrukcyjnymi. Wnętrze unifikuje wszędzie jednakowa – również w łazienkach – posadzka z betonu o nieregularnym rysunku. Duże płaszczyzny białych ścian, szarej posadzki i szarego sufitu kontrastują z frontami boksu w odcieniu turkusowej morskiej zieleni i ze złocistym mosiądzem. Powierzchnie mają nie tylko odmienne kolory, ale i tekstury. Gładkie ściany przeciwstawione są regularnemu wzorowi ryflowanych frontów i szorstkości betonu z jego surową, niewygładzoną powierzchnią.
Ściany boksów jednocześnie dzielą i łączą różne strefy. Nietypowa, a jednocześnie w pełni funkcjonalna przestrzeń jest pełna niespodzianek, otwierają się tu nieoczywiste osie widokowe. Po mieszkaniu można poruszać się różnymi ścieżkami, a niektóre trasy komunikacyjne przypominają sekretne przejścia – do praktycznego, efektywnego wykorzystania przestrzeni architektce udało się dodać odrobinę magii.
Lokalizacja: Letná, Praga, Czechy
Projekt: Markéta Bromová
Powierzchnia mieszkania: 97 m²
Rok ukończenia: 2022
Zdjęcia: Veronika Raffajová / serwis prasowy